Unravel – niepozorna i dopracowana gra dla najmłodszych

Produkcji dla najmłodszych nie ma zbyt wiele na rynku gier, a zwłaszcza jeśli chodzi o konsole nowej generacji. Zazwyczaj oferta ta ogranicza się do kilku tytułów sportowych i wyścigowych, a każda nagłośniona gra danego roku otrzymuje zwykle znacznik PEGI 16 lub PEGI 18. Znaczy to, że choć ilość tytułów rośnie tu w zastraszającym tempie, to najmłodsi mają bardzo mały wybór i muszą uciekać się do produkcji nie przeznaczonych do ich wieku (często bez porozumienia z rodzicami). Ostatnio na rynku pojawił się jednak tytuł, który ma szanse choć na chwilę przerwać tę złą passę i urozmaicić repertuar dla dzieci do lat 7. Unravel to tytuł może niezbyt rozbudowany fabularnie, ale tak grywalny, że nawet my, staży wyjadacze, czuliśmy się docenieni przez producenta.

Tytułem wstępu
2
Fabuła nie jest tu jakoś bardzo skomplikowana. Naszym bohaterem jest słodki, czerwony ludzik zrobiony z włóczki. Pomimo małych rozmiarów jest on dość silny i zwinny, co niejednokrotnie przydaje mu się podczas przygód, które przeżywa razem z nami. Jest też tajemnicza starsza pani, która znika zaraz na początku gry, gubi kłębek włóczki i tak oto powstaje nasz mały, pocieszny i nie mówiący zbyt wiele awatar. Cała gra oparta jest na rozgrywce platformowej w technologi 2,5D, a główną rolę w przemieszczaniu się odgrywają prawa fizyki oraz umiejętne wykorzystanie materiału, z którego Yarny (gł. bohater) jest zbudowany. Chodzimy więc po lasach, zaśnieżonych terenach, nadmorskich klifach, a nawet zanieczyszczonym obszarze, na którym kiedyś był piękny i bujny las. Zbieramy odznaki, odkrywamy kolejne zdjęcia i odbudowujemy utracone wspomnienia.

Plusy na każdym kroku

3

Choć to gra dla dzieci, to każdy, nawet pełnoletni gracz, będzie się w tym świecie doskonale bawił. Dialogów tu nie ma, ale klimat dzięki temu nic nie traci. Podczas całej przygody towarzyszy nam bardzo sugestywna i dopracowana ścieżka dźwięków, która do tego stopnia uwodzi zmysły, że gdy ktoś w pokoju by się odezwał (albo na ekranie) to w oczach gracza mogłaby się pojawić żądza mordu. Na tym jednak nie koniec zalet. Wspomnieliśmy również o znaczeniu fizyki świata oraz poruszaniu przy pomocy włóczki. Yarny ciągnie ją za sobą przez całą planszę, wykorzystuje jako trampolinę, wciąga się po niej na duże wysokości, buja nad głęboka wodą, odgania komary, a czasami gdzieś przywiązuje, by nie spaść. Najlepsze jest jednak w tym to, że im dalej nasz panolek przejdzie, tym włóczki jest mniej, więc trzeba ją od czasu do czasu uzupełniać w specjalnych punktach kontrolnych. Tam też zapisuje się nasz stan gry, a czerwony ludek nawija sobie nową porcję materiału na korpusik.

Gra jest po prostu jak miód na oczy i uszy, a sterowanie nie nastręcza żadnych trudności. Najtrudniejsze jest tu natomiast to, że by sprawnie przejść poziom trzeba wykazać się nie tylko zręcznością, ale i kreatywnością w sztuce posługiwania się i konstruowania drogi z włóczki. Zabawa jest przy tym przednia, a gra choć o idyllicznych barwach, porusza naprawdę ciekawe tematy. Spotkamy tu więc samotność, więzi rodzinne, zanieczyszczenie środowiska oraz przyjaźń. Miejscami jest nam smutno, miejscami błogo, a gdy giniemy jest nam przykro, że Yarny musi płacić za nasze błędy. Choć gra nie jest długa (ok. 6-7 godzin) widać, że osoby odpowiedzialne za zaprojektowanie poziomów nie próbowały wydłużyć jej na siłę. Skutkiem tego jest spójna fabuła i uzyskanie maksymalnego zaangażowania gracza w zabawę, a o to przecież chodzi. Na pewno nie jest to gra na jeden raz, gdyż po kilku dniach odczuwa się potrzebę powrotu do świata włóczkowego bohatera i jego wyzwań.

Czy są tu jakieś minusy?

4

Oceniając grę trzeba spojrzeć na nią w sposób obiektywny i zastanowić się co mogło by innym przeszkadzać w danej produkcji. Naszym zdaniem jest to czepianie się dla zasady, więc poniższa lista będzie krótka i tak ogólna jak tylko można. Otóż wczuwając się w rolę największych malkontentów rynku wirtualnej rozgrywki postanowiliśmy wymienić takie wady, jak:
– zbyt krótki czas gry (naszym zdaniem jest on w sam raz, ale może przeszkadzać),
– zbyt wysoka cena (to zdanie tych, którym żal wydać 90 zł na grę na konsole, czy 70 zł na wersję PC, zamiast tego wolą ściągnąć nielegalną kopię w wyszukiwarce szukają cracka),
– zbyt trudne zagadki dla dzieci (na jednym z forów znaleźliśmy taką opinię, ale mamy nadzieje, że napisał ją jakiś złośliwy troll, który nie chce by jego dzieci się rozwijały).
Kurtyna w dół! Aplauz na stojąco!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.